Słownik języka ustawowegoArtykuł 2 Ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych z 2008 roku zawiera dobrze znany z prawa administracyjnego (np. budowlanego), „słowniczek” czyli objaśnienie pojęć. Samo zamieszczanie słowniczków jest rekomendowane w par. 21 rozporządzenia o zasadach techniki prawodawczej. Umieszczenie słowniczka w ustawie wskazuje również, że mamy do czynienia z aktem prawa publicznego.
Zestaw definicji w art. 2 miał być kompletny i wyczerpujący, jednak wobec całkowicie nowej sytuacji związanej z szerzeniem się COVID-19 dodano pkt. 11 a., określający jak na potrzeby ustawy rozumieć słowa „izolacja w warunkach domowych”. Dodano również pkt. 36-39, określające czym są strefy „zero”, buforowa, zagrożenia jak również obszar zagrożony.
Ratio legis wprowadzania do ustawy słowniczków jest zwiększenie przejrzystości i zwięzłości, a zatem zrozumiałości, przepisów. Dzięki temu wypowiedź normatywna jest zwięźlejsza, a przy tym zmniejsza się ryzyko rozbieżnej interpretacji i stosowania ustawy. Oprócz takich pragmatycznych zalet, definicje ustawowe mają za zasadnie wprowadzenie novum normatywnego. Często umyka to uwadze nie tylko osób nie zajmujących się zawodowo prawem.Logika potoczna a systemowość prawa
Chociaż poszczególne definicje przypominają formą np. hasła słownikowe, tylko na pozór składają się ze zdań opisujących rzeczywistość (zdań oznajmujących). Tak naprawdę są, jak to ujmuje teoria prawa, podstawą tekstową norm prawnych, zatem „cegiełkami” służącymi do budowania normy prawnej. Trzeba też pamiętać, co z początku może być dość nieintuicyjne, że czym innym jest tekst prawny a czym innym norma prawna.
Wobec tego wykładnia ustaw, w tym Ustawy o zapobieganiu chorobom zakaźnym, nie może pomijać treści wyrażonych m.in. w definicjach normatywnych. Pokazuje to iluzoryczność pojawiającego się np. w mediach wskazywania „podstawy prawnej” lub jej braku przez poszukiwanie izolowanych artykułów ustaw.
Warto pamiętać, że również Sąd Najwyższy zwraca uwagę, że gdy wykładnia prowadzi do pozbawienia przepisu zakresu stosowania (przepis staje się „pusty”, sprawiając wrażenie kolejnego „absurdu” i „bubla prawnego”), to jest to wykładnia błędna. Taka błędna interpretacja jest niedopuszczalna, chyba że dany przepis jest sprzeczny z ustawą zasadniczą albo prawem międzynarodowym, obejmującym też przepisy UE (wyrok SN z 29 VII 2020 r., I NSK 8/19).Na podstawie: Leszek Bosek, Ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Komentarz, SIP Legalis, C.H. Beck 2020.
1 komentarz w temacie “Słowniczek ustawowy w czasach zarazy”
Comments are closed.
wartościowy post